Przepiękna artystycznie i potrzebna społecznie od do ciała, które jest wartością samą w sobie. Kino bliskiego kontaktu. przeczytaj recenzję
Intrygujący dokument, będący w zasadzie formą terapii między reżyserką, a bohaterką, który eksploruje tematy, które bliskie są każdemu z nas - własnej cielesności, własnych granic tejże cielesności, wpuszczania innych w swoją prywatną strefę. przeczytaj recenzję
Pintillie z ciekawego, rzadko podejmowanego tematu zrobiła artystyczny eksperyment, w którym formalne wymysły reżyserki przysłoniły bohaterów i ich problemy. przeczytaj recenzję
Pinitile jest ponad dogmaty, upomina się o demokratyzację sfery cielesności. Współodczuwajmy, nie oceniajmy. Czucie jest ważniejsze. przeczytaj recenzję
Bo z kinem jest zupełnie inaczej niż z piekłem – w nim traktuje się dobre chęci jak bruk, ale w filmie są wszystkim. Tylko trzeba mieć ich naprawdę dużo. przeczytaj recenzję
Ostatecznie otrzymujemy dzieło podejmujące wile istotnych problemów (często w niecodzienny sposób), ale puste w swej wymowie. przeczytaj recenzję
„Touch me not” jest interesującym, aczkolwiek nie do końca udanym eksperymentem, który prawdopodobnie zostanie dogłębnie przedyskutowany i przeanalizowany w związku z otrzymanymi nagrodami. przeczytaj recenzję
„Touch Me Not” jest gloryfikacją człowieczeństwa w każdej jego postaci. Zgodą na ułomność i niedoskonałość. Przyzwoleniem na emocjonalność. Nie jest bezbłędne, ale niepodważalnie potrzebne. przeczytaj recenzję
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…